wtorek

Czas szybko płynie

Dopiero co był koniec roku szkolnego,wakacje a już rozpoczął się kolejny rok nauki.Grzegorz w dalszym ciągu ma przyznane nauczanie domowe.Jutro zaczyna pierwsze lekcje.Starszy brat rozpoczął naukę w LO w Sandomierzu o prof.matematyczno-fizycznym,a najmłodszy poszedł do pierwszej klasy szkoły podstawowej.Dobrze ,że jestem w domu,bo mogę ich na początku dopilnować itp.

Byliśmy we Wrocławiu u profesora Godzińskiego .Wstępnie termin operacji wyznaczył na przełom listopada,pażdziernika ,ale mamy jeszcze do niego zadzwonić w tej sprawie po 11września .Rozmawiał profesor również z krajową panią konsultant od mięsaków w sprawie leczenia.Zgodnie zdecydowali że leczenie chemiczne może zostać zakończone ale ostateczną decyzję podejmie pani prof.Balwierz z kliniki w Krakowie.

Teraz mamy czas dla rodziny,dla siebie by naładować nasze "baterie"