Od ostatniego wpisu nie wiele się zmieniło.Wekendy w szpitalach są zwykle o wiele spokojniejsze niż powszednie dni,ale również przykre.Do małych miejscowych pacjentów przychodzi rodzina w odwiedziny,znajomi a nam wtedy jest przykro trochę,ze jestesmy tak daleko od najbliższych.
Grześ zaczął 3 dobę bez gorączki.Dostał bardzo silny antybiotyk i zadziałał,ale też znalazła się przyczyna temperatury.W ranie operacyjnej wytworzył się ropień,który na całe szczęście znalazł sobie ujście na zewnątrz.W dalszym ciągu się to oczyszcza,to działanie na plus ,a minus jest taki,że jeden szew już póścił:(Mam nadzieję ,że antybiotyk swoje zrobi i wysuszy ranę i się zagoi.
Jest też problem z drenami wprowadzonymi do pęcherza,bo ciągle się przytykają śluzem który produkuje wszczepione do pęcherza jelito .Dreny wymagają częstego płukania.Śpię z Grzesiem po 4,5 godzin na dobę :zmiany opatrunków,płukanie drenów,leki.Jest nam ciężko,jeszcze na dodatek jestem chora,ale liczy się tylko Grześ,by jak najmniej cierpiał i jak najszybciej wracał do domu.
niedziela
czwartek
Jest coraz lepiej
U nas jest z każdym dniem lepiej ale jeszcze trochę brakuje by było całkiem dobrze.Grześ od dziś ma włączoną rehabilitację usprawniającą,dziś już usiadł na minutkę na łóżku i parę razy się przekrecił.To już jest mały sukces .Pani doktor zrobiła również USG brzucha.Wynik jest bardzo dobry.Pęcherz nie przecieka,jest szczelny .Niepokojąca jest temperatura ,która 2dni temu się pokazała i nie chce zniknąć.Wczoraj był pobrana krew na posiew z wejścia centralnego,z obwodu i układu moczowego.Czekamy na wyniki,może jutro już będą.
poniedziałek
Operacja
W piatek odbyła się operacja Grzesia. .Gdy tylko się pożegnaliśmy z Grzesiem przed blokiem,poszłam do portiera po klucze do kapliczki szpitalnej i w niej płakałam razem z mężem jak malutkie dziecko i prosiłam Boga by okazał swoje miłosierdzie dla naszego dziecka,by w końcu te jego cierpienia się zakonczyły i rozpoczał w miarę normalne życie.Operacja trwała 4.5godziny a dla nas to była wieczność.Ogromny stres przezywaliśmy czekając na profesora Godzińskiego ,aż wyjdzie z bloku i przekaże nam informacje co do przebiegu operacji.Dzięki Bogu profesor powiedział nam ,że operacja przebiegła zgodnie z planem,a więc część kątnicy została wszczepiona do pęcherza ,dzięki czemu zwiększy się jego pojemność .W chwili obecnej pojemność pęcherza wynosi ok.250ml ale w miare upływu czasu wszczepione jelitko będzie się rozciągać i osiagnie pojemność 450ml.Przed rekonstrukcja pęcherza pojemność pęcherza została sprawdzona badaniem cystografii i wynosiła tylko 60ml.
Wspaniałą wiadomością była informacja,że nie ma zadnych zmian w brzuchu z których można by pobrać wycinki do badania.Świetnie:)
Dziś Grześ został przewieziony z OIOM-u ,na chirurgie,na razie jest wszystko dobrze .Oby tak dalej,Póki co ,syn ma od dzis włączone dożywianie pozajelitowe,bo w dalszym ciągu nie moze nic jeść i pić.Tak ma być do czwartku,a dziś mija juz 8 dzien na głodzie-tylko kroplówki.
Wspaniałą wiadomością była informacja,że nie ma zadnych zmian w brzuchu z których można by pobrać wycinki do badania.Świetnie:)
Dziś Grześ został przewieziony z OIOM-u ,na chirurgie,na razie jest wszystko dobrze .Oby tak dalej,Póki co ,syn ma od dzis włączone dożywianie pozajelitowe,bo w dalszym ciągu nie moze nic jeść i pić.Tak ma być do czwartku,a dziś mija juz 8 dzien na głodzie-tylko kroplówki.
wtorek
Wrocław
Badanie rezonansu wyszło nam dobrze .Cieszymy się bardzo.Podwyzszony sygnał na mięśniu zasłonowym i pęcherzu ,który był opisywany we wcześniejszych badaniach jest już znacznie mniejszy,co potwierdza wcześniejsze podejrzenie stanu zapalnego.
Obecnie jesteśmy we Wrocławiu.Grześ jest przygotowywany na operację na czwartek.Profesor zmienił kolejność operacji,co jest dużym dla nas zaskoczeniem i dodatkowym stresem.Dziś ma badanie cystografii.Ma ono określić stan pęcherza,zdolność jego rozciągania itp.To badanie ma duze znaczenie dla przebiegu,rodzaju operacji.
Nie mogę zebrać mysli.Czeka nas na razie jedna nie wiadoma:(
Obecnie jesteśmy we Wrocławiu.Grześ jest przygotowywany na operację na czwartek.Profesor zmienił kolejność operacji,co jest dużym dla nas zaskoczeniem i dodatkowym stresem.Dziś ma badanie cystografii.Ma ono określić stan pęcherza,zdolność jego rozciągania itp.To badanie ma duze znaczenie dla przebiegu,rodzaju operacji.
Nie mogę zebrać mysli.Czeka nas na razie jedna nie wiadoma:(
Już wkrótce...
U nas wszystko w porządku.Grześ się dobrze czuje,każdy dzień ma mocno wypełniony.Nie są to tylko lekcje,ale również przyjemności.To w dużym stopniu za sprawą motoroweru ,którego stał się właścicielem.Jak wcześniej pisałam Grześ chciał kiedyś mieć dużego ,mądrego psa.Jednak po długich przemyśleniach został on zamieniony na motorek.Dlaczego?-my w dalszym ciągu mimo zakończenia leczenia chemicznego będziemy w rozjazdach w celu wykonywania operacji rekonstrukcyjnych,a taki piesek potrzebuje opieki i odpowiedniego wychowania,a nie będziemy na ten czas mogli pieskowi tego zapewnić.Będzie on w innym czasie ,a teraz Grzegorz jeżdzi na motorku grać w piłkę,spotkać się z kolegami,poznaje nowych ludzi i robi to co go pasjonuje-ciagle coś udoskonala w tym motorku:))))
Profesor Godziński zaplanował 2 lub 3 operacje rekonstrukcyjne.Uznał ,że tak będzie bezpieczniej po tym wszystkim co Grześ przeszedł(masę wpompowanej chemii,naświetlania,operacje)Na pierwszą z nich jedziemy 14 pażdziernika,a 10 pażdziernika mamy zrobić kontrolne obrazowanie-rezonans magnetyczny jamy brzusznej i miednicy w Krakowie.Pisząc o tym już mi ręce drżą,ale wierzę że bedzie wszystko dobrze.Po Grzesiu nie widać choroby,jest radosny,przebojowy i pełen optymizmu.Jaki on jest silny.
Mój KOCHANY Grzesiu.:))))))
Profesor Godziński zaplanował 2 lub 3 operacje rekonstrukcyjne.Uznał ,że tak będzie bezpieczniej po tym wszystkim co Grześ przeszedł(masę wpompowanej chemii,naświetlania,operacje)Na pierwszą z nich jedziemy 14 pażdziernika,a 10 pażdziernika mamy zrobić kontrolne obrazowanie-rezonans magnetyczny jamy brzusznej i miednicy w Krakowie.Pisząc o tym już mi ręce drżą,ale wierzę że bedzie wszystko dobrze.Po Grzesiu nie widać choroby,jest radosny,przebojowy i pełen optymizmu.Jaki on jest silny.
Mój KOCHANY Grzesiu.:))))))
Subskrybuj:
Posty (Atom)