niedziela

Czas szybko biegnie...

Witam wszystkich bardzo ,bardzo serdecznie.

Aż trudno mi samej uwierzyć ,że od ostatniego mojego wpisu upłynął ponad rok.Jednak daty mówią same za siebie.U nas jest wszystko w porządku.Owszem jeżdzimy na kontrole do Krakowa oraz na zabiegi do Wrocławia i badania ,dalej pracujemy nad jelitami,ale jest już światełko w tunelu,początkiem lipca udało się też wykonać hegarowanie jelita.To też duży plus.Kiedy koniec nie wiem,ale myślę że dopiero w wakacje.Na dzień dzisiejszy mamy zaplanowane badania na pażdziernik i listopad oraz kontrol we Wrocławiu .
Badania nerek o których pisałam w ostatnim poście też wyszły w normie.Obecnie jestesmy na etapie badania serduszka.Jest dużo tych wyjazdów,badań ,pobytów poza domem ale to i tak nic w porównaniu z okresem leczenia intensywnego,a to dzięki Bogu w sierpniu upłynęło już dwa lata.
Grześ szczęsliwy.Dostał się do 1 LO w Sandomierzu na profil matematyczno-fizyczny.Dalej jest pogodnym,optymistycznym dzieckiem,tylko o wiele wyższym i mężniejszym.Po prostu nastolatek.
Cieszę się bardzo i jestem bardzo wdzięczna Panu Bogu i wszystkim ktorym los naszego dziecka nie był obojtny



4 komentarze:

  1. Tak bardzo się cieszymy, że u Was wszystko w porządku. Pozdrawiamy bardzo serdecznie a szczególnie Grzesia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez ten rok zaglądałam tu co jakiś czas czekając na wieści od was. Bardzo się cieszę, że są one tak pozytywne. Duuużo zdrówka dla całej waszej rodzinki i samych radosnych chwil. Aha no i wielu sukcesów dla Grzesia w nowej szkole. Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech Was wszystkich Bóg błogosławi.
    Bądźcie zdrowi!

    OdpowiedzUsuń
  4. Również cieszę się, że u Was lepiej. Gratulacje dla synka z okazji dostania się do liceum - w sumie nie na taki łatwy profil :) Dużo zdrowia życzę :)

    OdpowiedzUsuń